środa, 3 kwietnia 2013

Wacław Berent - Próchno

Jako dzieło wielkiego talentu jest ono odosobnione we współczesnej literaturze. Dotyka zagadnień których u nas przed Berentem w tej formie nikt nie tknął się. Spoistości, jakiejś akcyi obmyślanej i przeprowadzonej powieść ta niema, są tam wspaniałe wizyonerskie obrazy, łańcuch przepysznych nastrojów rozrzuconych z hojnością książęcą. Znawstwo duszy współczesnej doprowadzone do mistrzostwa. Berent gra na strunach dusz ludzkich jak wirtuoz na posłusznym mu instrumencie. Jego psychologia tych mrocznych, komedyanckich dusz, jest dotarciem do najtajniejszych głębin, przeczuciem, jasnowidzeniem. Grozą przygniata niekiedy niesłychana prawda psychologiczna, trupieszejący świat odmalowany w silnych sugestywnych nastrojach, roztacza przed nami przepych bajkowy. Berent rzuca w ciemne krużganki dusz reflektory, w których świetle przerażającem staje naga dusza. Przy całej niezwykłości nastrojów i komplikacyach najsprzeczniejszych uczuć i wrażeń, zachowuje się złudzenie prawdy, podaje to w tak pociągającej formie, że lgnie się do tych kart, czuje się uczuciami, myśli myślami bohaterów. Jego słowo jest uroczyskiem. Styl zwięzły ma dziwną, ujarzmiającą moc. W prozie jest wklęta najpiękniejsza poezya. Berent sięgnął do skarbnicy języka i dobył z niej jędrność, kryształ. Jego język jest indywidualny, nie do zapomnienia, roztacza podziw.

Stanisław Maciszewski, "Próchno" Wacława Berenta. Powieść współczesna. Studyum popularne, Tarnopol-Warszawa 1908, s. 31-32.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz