Żeby mówić o kulturze współczesnej
obiektywnie, trzeba zdobyć się na wiele odwagi, boć przecie jest
niezmiernie trudno zebrać i ocenić gruntownie materiał faktyczny. Tym
trudniej jest to zrobić, jeśli nie jest się specjalistą i jeśli nie ma
się możności przeprowadzania studiów gruntownych. Nie taję, że ja
właśnie znajduję się w tym położeniu. Rozporządzam materiałem zebranym
dość przypadkowo, mogę co najwyżej powiedzieć to, że miałem sposobność
zetknąć się z ludźmi dającymi pełną gwarancję fachowości i zasięgnąć ich
rady. Zresztą celem moim nie jest historia. Chodzi mi nie o przeszłość
ani o teraźniejszość, ale o przyszłość. Chodzi mi nie o to, czy tak
właśnie jest, czy trochę inaczej, ale o to, co należy robić, żeby
w przyszłości było jak najlepiej.
Teza moja jest następująca:
Przeżywamy niezmierne podniesienie się
kultury w warstwach szerokich i równoczesne skurczenie się i obniżenie
elity umysłowej. Ambicja twórcza podnosi się niezmiernie w zakresie
dostępnym warstwom szerokim, obniża się w sposób widoczny na wyżynach.
Ten stan rzeczy jest niewątpliwie
konsekwencją przewrotu społecznego, wywołanego wojną. Mam przekonanie,
że w tej formie, w jakiej ten przewrót dokonał się u nas, nie tylko nie
jest on dla kultury niebezpieczny, ale może stać się podstawą
olbrzymiego rozkwitu. Do tego potrzebne jest tylko podniesienie się
ambicji twórczej tak zwanej elity umysłowej i uniezależnienie się jej od
spłycających wpływów zewnętrznych.
Leon Chwistek, Zagadnienia kultury duchowej w Polsce, Warszawa 1933, s. 9.
Leon Chwistek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz