(...)
Czechowicz to poeta
prowincji, który pozostał do końca poetą prowincji, choć przestał być
poetą prowincjonalnym. To przekształcenie się jest jednym z najbardziej
zawiłych i tajemniczych procesów rozwoju twórcy. Wielu poetów, którzy
zamieszkują stolicę to typowi poeci prowincjonalni aż do końca.
Prowincjonalizm może się krzewić bardzo bujnie w "Ziemiańskiej" czy też
jakimś "SPATiF-ie". Witkacy, Czyżewski, Schulz, Peiper nie odprawiali w
"Ziemiańskiej" swoich misteriów, a przecież oni kładli fundament pod
gmach nowej sztuki.
Tadeusz Różewicz, Z umarłych rąk Czechowicza (wstęp do "Wierszy wybranych") [w:] idem, Proza, t. 2, Kraków 1990, s. 52-55.
Józef Czechowicz (15 III 1903 - 9 IX 1939) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz